Z Legią ... tradycyjnie
Kolejny raz powtórzyła się historia w meczach z Legią.Ale dziś mozna powiedzieć że Broniarze pokazali charakter i walczyli dopóki były siły.Braki w umiejetnościach nadrabiali walecznością,determinacją. Przypominamy że z zeszłorocznego składu zostało tylko 6 chłopaków, a nowi potrzebują czasu aby złapać filozofię gry naszej drużyny. Spotkanie zaczęło sie sensacyjnie bo od naszego prowadzenia w 3minucie. Wiktor Żurek wyszedł sam na sam z bramkarzem i strzelił prosto w niego, na szczęscie nadbiegajacy Patryk Węglicki dopełnił formalności i zrobilo sie ku zaskoczeniu wszystkich 1-0 dla naszego zespołu. Poźniejszy przebieg meczu tradycyjny.Legia dominuje , my tylko przeszkadzamy bo na razie na tyle nas stać,ale robimy to bardzo skutecznie. Pewnie gramy w obronie, Dominik Kedzierski czujny jest w bramce,znakomicie w defensywie radzi sobe czarek Gregorek ,król przechwytów w dniu dzisiejszym,Legia nie mogła się przedrzeć. Niestety prowadzenia nie udało się dotrzymać do przerwy. Zawodnik Legii dwukrotnie, minuta po minucie oddał dwa niemal identyczne strzały z dystansu z 20 metrów. Z pierwszym poradził sobie nasz bramkarz, a za moment w identycznej sytuacji został pokonany. Tu mozna miec pretensje do chłopaków że nie doskoczyli do niego i nie próbowali go zablokować.
Druga polowa również tradyjna. Szybkie 3 bramki Legii, piękne bramki szczególnie Kuby Siniora z 25 metrów w samo okienko i praktycznie po meczu. Jeszcze przy stanie 3-1 Czarek Gregorek trafił w słupek,kto wie co by było gdyby .........później to już Warszawianie Nas zniszczyli. Gramy dalej. Teraz w środę zaległy mecz z Polonią może z nimi się uda zanotować jakąś zdobycz punktową. Wierzyć trzeba i już